Sąd Okręgowy w Świdnicy wyrokiem z dnia 15 listopada 2023 r. uwzględnił złożoną przez Kancelarię Sobota Jachira apelację i uniewinnił naszego Klienta od zarzuconego mu wykroczenia przekroczenia dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym (art. 92a § 2 kodeksu wykroczeń). Pokazuje to, że warto odmówić przyjęcia mandatu, gdy ma się uzasadniony powód i wspierać się pomocą profesjonalnych prawników.
Nasz Klient został zatrzymany przez policjantów, którzy poruszali się za jego samochodem nieoznakowanym radiowozem, wyposażonym w wideorejestrator. Ze wskazań urządzenia wynikało, że Klient poruszał się z prędkością przekraczającą dozwolony limit w obszarze zabudowanym. Klient, od momentu zatrzymania przez funkcjonariuszy policji, kwestionował prawidłowość pomiaru prędkości i odmówił przyjęcia mandatu. Policja skierowała sprawę do Sądu Rejonowego w Kłodzku.
Zgodnie z „Kodeksem postępowania w sprawach o wykroczenia” mamy prawo odmówić przyjęcia mandatu za każdym razem, gdy nie zgadzamy się z nałożoną grzywną. Wówczas policja może skierować do sądu wniosek o ukaranie i ma na to rok. Sąd wszczyna zaś postępowanie w celu zbadania zasadności wystawionego mandatu.
Warto pamiętać, że można nie przyjąć mandatu od policjanta. Jeżeli jednak mandat przyjmiemy i po zakończeniu kontroli drogowej przyjdzie refleksja, że ta decyzja była pochopna, wtedy istnieje możliwość złożenia do sądu „Wniosku o uchylenie mandatu drogowego”. Niestety może to nastąpić tylko w wyjątkowych przypadkach i należy działać sprawnie, bo mamy tylko 7 dni od uprawomocnienia mandatu.
Powód odmowy przyjęcia mandatu
W trakcie kontroli policyjnej nasz Klient zwrócił uwagę na nieprawidłowości przy dokonywaniu pomiaru prędkości. Jego zdaniem, brak zachowania odpowiedniej odległości pomiędzy radiowozem, a kontrolowanym pojazdem i brak utrzymywania stałej prędkości przez samochód policyjny, spowodowały błąd pomiaru.
Trzeba w tym miejscu zwrócić uwagę na sposób działania wideorejestratora. Pomiar odbywa się przez mierzenie dwóch wartości, czyli czasu przejazdu samochodu policyjnego i długości przejechanego odcinka. Pomiar jest najczęściej wykonywany w oparciu o prędkość obrotową kół pojazdu policyjnego. Zatem na rzetelność pomiaru wpływ może mieć waga pojazdu, rodzaj ogumienia, ciśnienie i profil opon, jeżeli są inne niż użyte podczas kalibracji wideorejestratora. Innymi słowy – rejestrator mierzy jedynie prędkość pojazdu, w którym jest zamontowany.
W efekcie prawidłowy pomiar możliwy jest tylko przy utrzymaniu tej samej prędkości obu pojazdów – kontrolowanego i kontrolującego, oraz stałej odległości między nimi, czyli ok. 50 metrów. W praktyce utrzymanie identycznej prędkości przez dłuższy czas jest niemożliwe.
Wyrok I-szej instancji i podstawy apelacji
Mimo zgłaszanych przez Klienta wątpliwości, co do prawidłowości pomiaru, oskarżyciel nie załączył do akt sprawy nagrania z wideorejestratora, czyli jedynego dowodu, na podstawie którego możliwe byłoby ustalenie (przy pomocy biegłego) rzeczywistej prędkości pojazdu Klienta.
Co więcej, Sąd Rejonowy w Kłodzku (sąd I instancji) wydał wyrok skazujący, opierając rozstrzygnięcie na dowodzie z zeznań funkcjonariusza policji, który nie pamiętał okoliczności zdarzenia, a także notatce urzędowej, sporządzonej po kontroli drogowej i stanowiącej sprawozdanie z jej przebiegu. Zatem zeznania świadka zostały zastąpione treścią notatki urzędowej. Co prawda, sąd może odczytać na rozprawie wykroczeniowej notatkę urzędową sporządzoną w celu utrwalenia czynności, ale tylko wtedy, gdy okoliczności czynu nie budziły wątpliwości.
W niniejszej sprawie okoliczności budziły uzasadnione wątpliwości i wobec zastrzeżeń Klienta co do prawidłowości pomiaru prędkości, spostrzeżenia policjantów winny zostać utrwalone podczas przesłuchania w formie protokołowanych zeznań. Jednak tego nie uczyniono. Dodatkowo, wobec niepamięci świadka przesłuchiwanego w postępowaniu sądowym jego zeznania w sposób nieprawidłowy zastąpiono treścią notatki. Z tych względów dowód powinien zostać wyeliminowany z materiału dowodowego jako niedopuszczalny.
W konsekwencji w aktach sprawy nie było żadnego dowodu potwierdzającego sprawstwo i winę naszego Klienta, dlatego podjęliśmy z Klientem decyzję o wniesieniu apelacji od wyroku skazującego.
Z przedstawioną w niej argumentacją zgodził się Sąd Okręgowy w Świdnicy i zmienił zaskarżony wyrok, uniewinniając Klienta od zarzuconego mu czynu. Tym samym decyzja Klienta o nieprzyjęciu mandatu była słuszna.
Wyrok jest prawomocny.
Sprawę z ramienia wrocławskiej kancelarii prawnej Sobota Jachira prowadziła adwokat Anna Dzięciołowska.
adw. Anna Dzięciołowska
Adwokat w Izbie Adwokackiej we Wrocławiu. Swoje doświadczenie zawodowe zdobywała pracując w Kancelariach adwokackich i radcowskich, świadcząc pomoc w sprawach cywilnych i karnoskarbowych. W Kancelarii kieruje zespołem zajmującym się reprezentacją Klientów indywidualnych w postępowaniach sądowych, a także bieżącą obsługą prawną podmiotów gospodarczych. Specjalizuje się w sprawach z zakresu prawa karnego, karnego skarbowego i prawa wykroczeń.
Absolwentka Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego. Ukończyła aplikację adwokacką przy Okręgowej Radzie Adwokackiej we Wrocławiu. Autorka artykułów naukowych z zakresu procesu karnego. Obecnie swoje zainteresowania zawodowe rozwija przygotowując rozprawę doktorską w Katedrze Postępowania Karnego Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego.